Cześć Tomek |


Kiedyś łowiłem takim Hornetem, ciągle jest jeszcze w moim pstrągowym pudełeczku, ale od dłuższego czasu jakoś go już nie zakładam. Wg mnie, nie można powiedzieć, że tylko jeden wobler pstrągowy jest skuteczny na danej rzece. Wszystko zależy od baaardzo wielu czynników. Jeden będzie lepszy w bystrzu, inny na spokojnej wodzie; jeden z prądem, drugi pod prąd; jeden na płani, drugi w głębokiej rynnie lub dole itd. Czasami, aby złowić pstrąga, trzeba podać mu imitację rybki, innym razem płaza, a jeszcze innym owada - bo takie właśnie jest w danym momencie pstrągowe menu. Do tego dochodzą różne rozmiary, kształty, kolory, rodzaj pracy, głębokość schodzenia, pływalność itd. Z drugiej strony, dzięki takiej różnorodności, łowienie tych ryb nigdy się nie nudzi

PS. Odnośnie rybki na zdjęciu, to myślę, że ją jeszcze trochę widać. Pewnie nie przysłoniłbym jej niczym, gdybym nadział ją na jakiś kij, ale wolałem wziąć ją w rękę

Pozdrawiam i życzę udanego sezonu.
Powiązane z |