Witam Michaś. U mnie jest dokladnie to samo. Nie ma opcji, żeby po Ps-ie zostało jak w oryginale. Więc jeśli cokolwiek chce zmienić w programie to wszystko znika...A co na pomorzu....wielka lipa. W Bydlinie 1.01 na 120 chłopa padło przez cały dzień 12 ryb... Ponoć zdrowe. Chociaż tyle. Ale jak już slusznie zauważył Marcin statystyka jest żenująca. Trzebaby chodzić 10 dni żeby złapać rybę... Ja drugiego dnia miałem samiczkę taką z 50 cm ale skubana wzięła mi tak delikatnie, że myślałem, że mi wobler o trwkę zahaczył. Serio w życiu żadna ryba mi tak delikatnie nie wzięła...Wzięła bardzo blisko, zobaczyłem ją pod nogami z wobkiem w pysku, zacięcie i pa pa. No i kolejny raz zostałem pokonany. I choć wróciłem bez ryby to te trzy dni dały mi powera na kolejne 4 miesiące czekania....W międzyczasie planuję jednodniowe wypday na Drwęcę...Cały wypad chodziliśmy w zasadzie w okolicach Wlynkówka ale drugiego dnia to było przegięcie, ekipa chyba z 15 kolesi z wódeczką i mega głośnymi petardami (chyba jeszcze z sylwestra) terroryzowała okolicę. Dobrze, że byli po drugiej stronie... Ale możesz sobie wyobrazić jak się łowiło. Kurde bieganie na wyścigi od miejscówki do miejscówki to nie dla mnie...Niedługo dostanę fotki to coś wrzucę, zobaczysz jaka była pogoda..... Pozdro!

..to zapewne łosoś Norweski... ale z Tesco... łowca zatarabanił go 150km nad wodę, wypchał, zaszył i zrobił sobię fotkę...
P.S. adwokatem byłem 2 min ( na czas pisania postu), także pytanie źle zaadresowane... ... Pozdrawiam